
Normandia to jedna z moich ulubionych krain geograficznych we Francji leżąca nad Kanałem La Manche.
Rouen to natomiast druga pod względem ludności miejscowość w tym regionie a przy tym ciekawa historycznie.

Większości Rouen kojarzy się z postacią Joanny d'Arc, ale mi bardziej niż jej legenda do gustu przypadło samo miasto
pod względem architektury i ,,klimatu" miejsca.

Zwiedzając Rouen warto zobaczyć targ na którym oferowane są świeże warzywa, owoce, sery no i oczywiście owoce morza
za którymi ja osobiście nie przepadam.

Na początek zwiedzania warto zafundować sobie godzinną przejażdżkę elektryczną kolejką aby obejrzeć najważniejsze punkty miasta.
Niestety w zestawie słuchawkowym brak lektora w języku Polskim. Sam przejazd to koszt ok 15 euro.

Po zapoznaniu się z miastem podczas przejazdu wagonikiem warto zwiedzić pieszo te okolice, które spodobają się nam najbardziej.

A jako, że Rouen nie jest jakieś specjalnie olbrzymie spokojnie można zwiedzić je w ciągu jednego dnia.

Oczywiście w trakcie spaceru po mieście warto zrobić sobie przerwę na deser lub obiad.

Sama cześć typowo turystyczna, którą określiłbym Starówką dla turystów jest najatrakcyjniejsza wizualnie oraz przyciąga mnogością restauracji
i oczywiście sklepików z różnego rodzaju pamiątek.

W sąsiedztwie znajduje się Kościół Joanny d'Arc, który jest udostępniony do zwiedzania o określonych godzinach.

Zresztą w Rouen znajduje się sporo obiektów o tematyce religijnej w tym Katedra Notre Dame.

Do zobaczenia jest też kilka muzeów w tym chyba najbardziej popularne Muzeum Sztuki.

Ja osobiście jestem fanem Muzeów Techniki a nie sztuki więc zwiedziłem je w trybie ekspresowym.

Zdecydowanie wolałem oglądać architekturę tego malowniczego miasta.

Trzeba przyznać, że Rouen to miasto mające swój niepowtarzalny klimat z kafejkami przypominającymi mi serial Allo,Allo.

Podsumowując napiszę, że będąc w Normandii naprawdę warto wpaść na dzień do Rouen.

Polecam :-)